Pierwsza to szarofioletowa z sówkami. Zakładka była prezentem dla Karoliny.
Kolejną zakładkę zrobiłam dla siebie. Jak to mówią - szewc bez butów chodzi - wszystkie swoje wytwory rozdaję, i długo odkładałam zrobienie czegoś dla siebie. Kiedy dostałam przeuroczy stempelek z Gorjusską to uznałam, że będzie idealny na zakładkę.
Gorjusska jest pokolorowana Promarkerami i markerami z Tigera. Nadal się uczę tej trudnej sztuki i nie jestem do końca zadowolona z efektu. Bazą zakładki jest papier kraftowy. Zainspirowała mnie do tego Czarownica z papierkowo.com.
Ostatnia zakładka była zrobiona na życzenie mojej przyjaciółki. Zostawiła mi wolna rękę, więc i tu użyłam papieru kraftowego. Jest bardzo prosta, ale zbyt dużo dodatków mogłoby zniszczyć książkę.
To już wszystkie zakładki. Jak Wam się podobają?
Pozdrawiam,
A.
Super :) Chyba sama muszę jakąś zakładkę zrobić, ponieważ czytam córeczce co wieczór do snu, często się zastanawiam gdzie skończyłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić zakładki! Pewnie dlatego, że szybko jest efekt :)
Usuńbardzo ładne
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSliczna zakladeczka!
OdpowiedzUsuń