Strony

czwartek, 30 lipca 2015

Eksplozja kolorów

Niedawno odkryłam, że istnieje coś takiego jak ATC czyli Artist Trading Cards czyli artystyczne karty kolekcjonerskie. Jest to mała forma, którą osoby zajmujące się rękodziełem wykonują w technice im najbliższej. Uważam, że jest to fajna odskocznia od większych form.

To jest moje pierwsze ATC, które wykonałam na wymianę na ArtGrupa ATC. Wykonałam diwe sztuki, jedna zostaje u mnie, a druga pojechała listem na Słowację.





Więcej informacji na temat ATC można znaleźć tutaj.

Pozdrawiam,
A.

czwartek, 23 lipca 2015

Nowe wcielenie ramek cz. 2

O przerabianiu ramek na zdjęcia pisałam miesiąc temu, wtedy na warsztat wzięłam ramki z Ikea. Dzisiaj przestawię Wam jak wyglądają ramki z Castoramy po kosmetycznych zmianach.

Co potrzebujemy:

  • ramki,
  • papierowe kwiatki,
  • koronkę bawełnianą, 
  • półperełki,
  • klej na gorąco.






Pozdrawiam,
A.

czwartek, 9 lipca 2015

Chustecznik

Kolejny przedmiot z różanej rodziny. Tym razem chustecznik (niezbędny dla alergika :) ).








Pozdrawiam,
A.

sobota, 4 lipca 2015

Minął pierwszy rok

Dzisiaj blog obchodzi swoje 1 urodziny. Dokładnie rok temu o 18:34 dodałam pierwszy post.  Jestem z tego bardzo dumna, bo nie sądziłam, że tyle czasu blog przetrwa. Z tej okazji garść faktów:


  • w ciągu roku dodałam 58 postów;
  • blog został wyświetlony (zaledwie) 1197 razy;
  • najpopularniejszym postem jest Róż i już.
Życzę sobie wytrwałości i żeby blog nadal działając obchodził kolejne urodziny.

Pozdrawiam,
A

czwartek, 2 lipca 2015

Mój pierwszy album

Albumy zawsze omijałam szerokim łukiem. Nigdy nie wiedziałam jak się za nie zabrać, o wiele bardziej wolałam wykonywać kartki. Wielką chęcią do wykonania własnego albumu, zapałałam od kiedy zobaczyłam ten filmik. Okazało się, że nie potrzebuję drogiej bindownicy, spiral, kółek i tym podobnych akcesoriów. Wystarczyło parę kopert (które zalegały mi w szafce) i mogłam wykonać pamiątkowy album dla mojego siostrzeńca, ze wspomnieniami z jego chrztu.
To mój pierwszy album, więc nie jest idealny, wiele muszę się jeszcze nauczyć, ale jestem zadowolona z efektu końcowego.

 Okładka z tektury oklejonej papierem. Mam nadzieję, że papier szybko się nie przetrze.


Na pierwszej stronie jest kartka z informacjami, gdzie i kiedy odbył się chrzest.


Gdy okazało się, że mam za dużo zdjęć, a za mało miejsca, zdecydowałam się wkleić bazy do kartek. Tym sposobem mam sześć zdjęć na dwóch miejscach.



Znalazło się też miejsce na tagi. 


Na kolejnej rozkładówce dwa zdjęcia i mały albumik na sześć zdjęć.



 Na tej stronie, oprócz zwykłych papierów, wykorzystałam też digi papiery.


Na ostatniej stronie przykleiłam dodatkowo takie skrzydełko (nie wiem czy to dobre słowo?), na dodatkowe zdjęcia.



Znalazło się też miejsce na mój "podpis", który niedawno sama wykonałam.


To już cały album. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni.


Pozdrawiam,
A.  

PS. Przepraszam za kiepska jakość zdjęć, Słaby ze mnie fotograf, a kiepskie światło nie pomagało.