Strony

czwartek, 16 października 2014

Sówkowe podkładki

Jak tak dalej pójdzie, to będę musiała zmienić nazwę bloga na "Co ja za sowę zrobiłam", bo ostatnio to właśnie ten motyw króluje na moim blogu. Nic na to nie poradzę, że nie tylko ja oszalałam na ich punkcie. Tym razem sówki zagościły na podkładkach pod kubki.



Podkładki są z tzw. odzysku. Zdarłam stary obrazek, pomalowałam białą farbą akrylową i ozdobiłam serwetką.


Aż szkoda je zasłaniać kubkiem :)

Pozdrawiam,
A.


1 komentarz:

  1. słuszna uwaga ;d
    druga podkładka najlepsza na świecie całym!!!

    OdpowiedzUsuń